W sumie do turnieju stanęło czterech zawodników (jeden spóźnił się o jakąś... godzinę, co właśnie między innymi było jedną z przyczyn owego chaosu). Format turnieju przewidywał po dwie bitwy (w drugiej serii grali ze sobą zwycięzcy lub przegrani z pierwszej serii).
Zgodnie z regulaminem można było wybrać sobie dowolne podjazdy z dość już bogatej kolekcji Muzeum. Na plac boju wyszli:
- Czata Gosiewskiego (RON/Litwa) - Michał;
- Podjazd RON koronny - Dawid;
- Podjazd kozacki - Maciek;
- Szwedzki Oddział wydzielony - Maciek.
Parowanie było historyczne: Gosiewski vs Kozacy, RON vs Szwecja. Rozmiar podjazdu kozackiego trochę mnie zdumiał - sam nigdy takim nie grałem! W sumie 19 PS (20 x mołojcy, 12 x rejestrowi, 4 x jazda, 6 wozów, 2 plastunów, pułkownik z #4 i esauł, do tego czerń z czerńcami. Zwiadu mało (8) ale za to zwartość bardzo duża: 62. Po drugiej stronie Gosiewski za 10 PS (w składzie maksymalnym, ale husaria bez kopii). Scenariusz chyba obrona wioski, ale to dopiero zobaczę na zdjęciach, które mam jeszcze dostać. Minimalnie wyciężył Gosiewski.
Tymczasem na drugim stole potykały się bardziej wyrównane oddziały (Szwecja za 12 PS, RON za 11). Scenariusz walka patroli, minimalne zwycięstwo RON.
W drugiej serii gier musiało dojść do bitwy rokoszowej ("rokosz Gosiewskiego" :) Na przeciw siebie stanęły podjazd koronny RON vs czata Gosiewskiego (tym razem husaria miała kopie, zatem oba oddziały miały po 11 PS). Scenariusz walka patroli. Rzeź była okrutna i do końca szala przechylała się to na jedną, to na drugą stronę, w końcu zwyciężyły wojska wierne królowi. Na drugim Kozacy znowu musieli uznać wyższość przeciwnika, tym razem Szwedów.
W sumie dwa pierwsze miejsca zajęły oddziały RON, na trzecim znaleźli się Szwedzi, na 4 Kozacy.
Poniżej trochę fotek z końcowej fazy turnieju (autorstwa D. Micur). Czekam jeszcze na fotki z drugiego aparatu, wykonywane w czasie trwania pierwszej serii bitew.
Wyżej i niżej: Kozacy vs Szwedzi.
Wyżej i niżej: RON koronny vs Gosiewski.
Niektórzy gracze mieli chyba zasadę Niesubordynacja. Bo grając na jednym stole co rusz podchodzili zobaczyć co się dzieje na drugim :)
I miejsce - Dawid Wareliś (nagroda: czata Gosiewskiego). Te dwa misie po prawej to organizator i sędzia Maciek "Zyga" Siegmund.
II miejsce - Michał Gryń (nagroda: podjazd turecki).
III miejsce - Maciek Szczepek (nagroda: podjazd koronny RON).
IV miejsce w sumie nie było przewidziane do nagrody, ale głupio byłoby, gdyby jeden gracz nie otrzymał niczego. Nagroda nieco mniejsza ale na początek też chyba nie najgorsza: box piechoty najemnej.
Wielkie podziękowania dla Norberta za pomoc przy organizacji turnieju oraz Maćka za sędziowanie. Sponsorem nagród było Muzeum Miejskie "Sztygarka" w Dąbrowie Górniczej, za co też należą się osobne oklaski.
Najbliższe spotkanie Dąbrowskiego Klubu Miłośników Gier Historycznych już za tydzień. w czwartek 4 września. ZAPRASZAMY - zwłaszcza posiadaczy nowych armii. malujcie, uczcie się i grajcie!
PS. Na potrzeby turnieju przygotowałem sobie dla ułatwienia obliczeń taki dokument - może się komuś przyda:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz