niedziela, 20 listopada 2016

II BITWA POD LUBAREM

W sobotę 19 listopada nasz KLUB GIER postanowił uczcić setną rocznicę śmierci Henryka Sienkiewicza. A najlepiej można to było zrobić organizując jakąś dużą bitwę w systemie "Ogniem i Mieczem". Zważywszy na stan naszych figurek, najlepszym rozwiązaniem było powtórzenie bitwy pod Lubarem. Powtórzeniem, bo już raz to graliśmy, ale teraz na większym stole (180 x 360 cm) i z nieco większymi armiami. Miejscem spotkania była Miejska Biblioteka Publiczna w DG.


W potyczce wzięli udział: ja i Dawid po stronie RON (+ garstka Tatarów) oraz Maciek, Daniel i z doskoku Norbert (bo jednocześnie musiał się opiekować synem) po stronie moskiewsko-kozackiej. Zagraliśmy niemal na wariata - nawet nie liczyliśmy punktów (po stronie moskiewsko-kozackiej raczej było więcej PS). Pole bitwy ustawione było historycznie, z wszystkimi najważniejszymi elementami terenu. Składy armii nie były do końca podręcznikowe. Podział na pułki był na oko (w każdym jeden główny dowódca, jeden oficer i kilka skwadronów), głównodowodzący byli tylko do przekazywania rozkazów i podbijania inicjatywy - nie graliśmy na wytyczne.


Siły mniej więcej przedstawiały się następująco:
RON:
- pułk jazdy Potockiego: 5 rajtarów, 3 husarii, 3 skwadrony jazdy kozackiej (4+4+6), dodatkowo 7 podstawek piechoty łanowej
- pułk jazdy Lubomirskiego: 6 pancernych, 3 skwadrony jazdy kozackiej (6+6+4)
- drugi pułk jazdy Lubomirskiego: 6 husarii, 6 dragonów, 6 kozaków z rohatynami, 2 skwadrony jazdy kozackiej
- regiment piechoty (2x4 pikinierów, 4x4 muszkieterów)
- czambuł tatarski (niestety minimalny, pudełkowy)
- jedno działo średnie i trzy lekkie

Linia kozacko-moskiewska w pełnej krasie

KOZACY:
Około 50 podstawek mołojców, ok. 24 mołojców rejestrowych, 9 jazdy, 12 wozów (3x4), dwie duże watahy czerni, 4 plastunów i 4 albo 6 harcowników
MOSKWA:
2 x 6 rajtarów, 4 x 6 dzieci bojarskich (część z rohatynami), 6 Kozaków służebnych, trochę sołdatów i 1 działko.

Celem scenariusza dla strony kozacko-moskiewskiej było wyprowadzenie przynajmniej dwóch taborów kozackich na wschodnią stronę planszy.


Celem RON było oczywiście nie dopuszczenie do tego. Tatarzy na lewym skrzydle mieli absorbować uwagę Kozaków, podczas gdy główne uderzenie miało pójść oboma pułkami Lubomirskiego na styk pomiędzy moskiewską a kozacką część obozu przeciwnika. Kluczowym punktem (i celem dragonów, zupełnie jak w historycznej bitwie) było wzgórze na przeciw sił moskiewskich. Atak miał iść obok tego wzgórza w lukę pomiędzy pierwszym a drugim taborem.

Tu widać, jak nie do końca pomalowani dragoni RON próbują zająć wzgórze, dookoła którego toczyły się zażarte walki. W pierwszym rzucie poszli kozacy z rohatynami, w drugim husaria.


Moskwa zagrała bardzo aktywnie, obchodząc dużym łukiem (najpierw czterema, potem jednak trzema skwadronami dzieci bojarskich) zagajniki i wzgórza (zob. fot. powyżej) . Gdzieś tak koło 5 tury doszli wreszcie do  steranego już walkami z moskiewskimi rajtarami i piechotą pułku Lubomirskiego. Walki były zacięte i losy bitwy momentami wisiały na włosku.
 

Dragoni nie zajęli wzgórza... Fotka powyżej przedstawia sytuację około 3-4 tury i ostatni akord ataku husarii, która zapuściła się aż pod samą linię wojsk moskiewskich. Do zwycięstwa dużo nie brakowało, ale kilka pechowych rzutów kośćmi zrobiło swoje.
 
Finis husariae.
Czwórka husarii (trochę proksowani siedmiogrodzką jazdą nadworną) w starciu z Moskwą. Nie zauważyłem, że od boku mogą być dopadnięci przez kozackich harcowników. A to nie mogło skończyć się sukcesem.
 
Tymczasem na lewym skrzydle dywizja Potockiego działała dość opieszale, podobnie zresztą jak piechota w centrum, która w zasadzie nie odegrała większej roli w bitwie. Tatarzy starli się z Kozakami, którzy byli tutaj z 10 razy liczniejsi i zamiast ostrzeliwać czerń z dystansu, zwarli się nimi w walce. Jazda koronna tylko stała i patrzyła na klęskę swego sojusznika.
Tu widać te dwie watahy czerni  (jedna nie pomalowana) i Tatarów w odwrocie.

W międzyczasie w wiosce na tyłach pojawili się nagle plastuni, którzy strzałami z broni gwintowanej próbowali ostrzelać polską artylerię i dowódców - bez skutku jednak.

Około 6 tury, po pierwszych niepowodzeniach, prawa strona RON postanowiła się przegrupować. Tylko nieliczne jednostki walczyły jeszcze w centrum - tymczasem na prawej flance na przeciw 5 rajtarów Lubomirskiego pojawiły się 3 skwadrony dzieci bojarskich. Pozostali moskwicini zajęli praktycznie wszystkie wzgórza.. Na tym etapie bitwa się zakończyła - wojska RON musiały uznać przewagę sojuszu moskiewsko-kozackiego.

Zabawa jak zwykle była przednia, za co podziękowania składam wszystkim uczestnikom starcia. Do zobaczenia już w grudniu :)


3 komentarze:

  1. Dokładny skład dywizji moskiewskiej:

    PUŁK WOJEWODZIMSKI - 30 PS

    Wojewoda ### - 3 PS

    1.PUŁK JAZDY POMIESTNEJ - 7 PS:
    gołowa ##
    dzieci bojarskie x6
    dzieci bojarskie x6

    dzieci bojarskie x6
    dzieci bojarskie (roh.) x6

    2.PUŁK KOZAKÓW SŁUŻEBNYCH - 4 PS:
    gołowa ##
    kozacy służebni x6
    kozacy służebni x6

    3.PUŁK RAJTARÓW - 7 PS:
    pułkownik ##
    podpułkownik (choć nie powinno go być :D) #
    rajtarzy x6
    rajtarzy x6

    4.PUŁK SOŁDATÓW - 9 PS:
    pułkownik ###
    sołdaci-strzelcy (z berdyszami) x6
    sołdaci-strzelcy (z berdyszami) x6
    sołdaci-pikinierzy x3
    sołdaci-pikinierzy x3
    lekkie działo x1

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki takim raportom zainteresowałem się systemem na tyle, by w niego wejść. Dzięki za zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Daniel - dzięki.
    Gervaz - grę polecam. Turniejowo czasami jest napinka jeśli chodzi o szczegółową interpretację przepisów, ale gdy się gra dla przyjemności, no to wtedy jest sama... przyjemność :)

    OdpowiedzUsuń