poniedziałek, 4 września 2017

III TURNIEJ O BUŁAWĘ PREZYDENTA DG


2 września odbyła się nasza najważniejsza doroczna impreza klubowa - III Turniej o Buławę Prezydenta Dąbrowy Górniczej. Zapowiedziało się ponad 20 graczy, ale życie i praktyka zawsze weryfikuje te liczby - ostatecznie w turniejowych szrankach stanęło 14 graczy grających w pełnym wymiarze (3 bitwy) oraz trzech, którzy zagrali jedną lub dwie bitwy.

Pierwsi (i jednocześnie najmłodsi, głodni gry) gracze pojawili się w muzeum już przed 9, choć turniej zaczynał się o 10. Przed losowaniem zaapelowałem do wytrawnych graczy, aby mieli wzgląd na naszą OiMową młodzież. Wszystkich par teraz nie zrekonstruuję, ale Szczepan9898 zmierzył się ze Skoscianskim, co zdaje się już być lokalną turniejową tradycją, Kaduceusz zagrał z Wasilem (całą drogę z Warszawy omawiali swoje rozpiski mając nadzieję, że na siebie nie wpadną), Pnzr tradycyjnie wybrał cichszą salę (z Glaukonem), ja (jako rezerwowy, z powodu nieparzystej liczby graczy) zagrałem z Dawidem. Chyba przez to zapomniałem o aparacie, w związku z czym z pierwszej serii nie mam żadnych fotek. Bitwę zagrałem zbyt nonszalancko, dość powiedzieć, że choć straciłem obu dowódców (obu w kuriozalnych okolicznościach) skończyło się remisem. Zk1944 trafił na najmłodszego w stawce Jaśka i chyba dość dosłownie potraktował mój apel, dając młodemu lekkie fory, przynajmniej na początku. Kiedy bitwa zbliżała się do kulminacyjnego momentu, wystarczyła odrobina pecha w rzutach i skończyło się... porażką Zbyszka :) A, z ciekawszych starć jeszcze Maciek wystawił Kozaków (sami mołojcy na 6 PS) przeciwko szykującemu się do zdobycia buławy RONowi SaKage - skończyło się jak się skończyć musiało: historykiem.

 Glaukon vs MrówkaZet

 Wasil vs Pnzr

 Kaduceusz vs Kret154

Na drugą bitwę dotarł Misiek82 ze swoimi Szwedami, więc mogłem się poświęcić doglądaniem innych stołów (i - pod koniec rundy - przypomniałem sobie o aparacie). Już na tym etapie miało miejsce kilka bitew, ważnych w kontekście walki o buławę: Pnzr starł się z Wasilem, Skoscianski z Bartomeuszem. Zk1944 trafił na... trzeciego w rankingu najmłodszych graczy Dawida :) Aż pomyślałem żeby mu jakąś specjalną nagrodę przyznać, ale nie miałem nic na podorędziu... Tym razem zagrał już normalnie i zbliżył się do czołówki turniejowej, choć chyba było za daleko do włączenia się do walki o buławę. W każdym razie - wielkie dzięki Zbyszek za podszkolenie młodzieży; im to, mam nadzieję, będzie procentowało w przyszłości, a Tobie - chwała należna Mistrzowi i Nauczycielowi.

 Pnzr vs Kret154

 Glaukon vs Gabryś

 Dawid vs Kaduceusz

 Zatroskany SaKage patrzący na turecką nawałnicę Skosciaskiego

 To samo, z dalszej prespektywy

 Szczepan9898 vs Bartomeusz

  Zk1944 vs Thungrim

Jasiek (najmłodszy uczestnik turnieju) w starciu z Wasilem - na tym stole toczyła się jedna z dwóch bitew o buławę
Po drugiej serii bitew Misiek82 i MrówkaZet musieli już opuścić turniej, w związku z czym odbyło się 7 bitew. Dwa stoły były kluczowe dla walki o ostateczne zwycięstwo: Skoscianski vs SaKage oraz Wasil vs... Jasiek. W pierwszym przypadku aż żal było patrzeć, jak turecki walec znosi RONowskie chorągwie, SaKage'owi nie wychodziły praktycznie żadne rzuty, normalnie miazga. Historyka nie było, bo jakieś tam straty zadał. Wasil miał łatwiejsze zadanie i mierzył w historyka (choć w ostatecznej punktacji nawet 13:0 w małych punktach by nie wystarczyło), ale Skoscianskiego nie udało się dogonić.

Oczekiwanie na ogłoszenie wyników

 I wreszcie wręczenie buławy zwycięzcy - Skoscianskiemu (ja tym razem wystąpiłem w roli... Prezydenta :) )

 Mistrz albo hetman

Ostateczna punktacja wygląda jak na obrazku poniżej.


Dziękuję wszystkim za uczestnictwo i wyrozumiałość względem młodszych graczy. RAHUMENE - specjalne podziękowanie za tereny, szkoda wielka, że tym razem nie mogłeś zagrać. SZCZEPAN9898 - dzięki za pomoc przy sprzątaniu (i przy okazji za testowanie zgrupowania) dzień po turnieju.


2 komentarze:

  1. Fajna relacja, a najfajniejsze w niej jest to, że tak młodzi gracze weszli w temat :) To napawa optymizmem!

    OdpowiedzUsuń
  2. Chodzi do mnie trochę tej młodzieży, co czasami jest - przyznaję - nieco męczące (głośni są, bardzo emocjonalni). Ale parę osób się zaraziło :)

    OdpowiedzUsuń