czwartek, 3 kwietnia 2025

Zborów 1649 APPENDIX

Już po opisie sławetnej potrzeby zborowskiej ukazało się kilka zapisków kronikarzy koronnych. Jak to zwykle w takich przypadkach bywa, inaczej postrzegali niektóre aspekty bitwy, zwłaszcza kwestię zajęcia fortu.

KADUCEUSZ:

Pierwsze Primo nasz król -Jan Kazimierz wcale to a wcale nie 'chował' się w Zborowie tylko dowodził bitwą ze swojego centrum dowodzenia które było akurat zlokalizowane w tymże Zborowi

Drugie primo - tak jak wspomniałem a naoczny świadek hetman Aleksander naszego prawego skrzydła nam zraportował Fort do końca 6 tury jeszcze był w rękach RONu! 7 tura raczej też by tego stanu posiadania nie zmieniła, 8 bardzo prawdopodobne że i owszem.

Trzecie primo - nasze straty wynosiły max do 2-3 podstawek na cały pułk! z wyłączeniem nieszczęsnej chorągwi husarskiej która potknęła się o błota pól przedzborowieckich i ogarnięta nawałą tatarską pod nuradynem Mariuszem vel Cichym została niestety zdziesiątkowana - ale to jedyna tak duża strata na nasze 3 dywizje. Czwarte primo skoro o bohaterskich czynach mowa toż nie można nie wspomnieć o iście PANCERNYCH pancernych z trzeciego pułku koronnego dywizji lewego skrzydła! 6stka ich stała pilnując dopiero co zajętego znacznego przyczółka na brzegu rzeki po tatarskiej stronie! gdy ogarnęła ją 12stka ordyńców wcale to a wcale nieułomków w swoim krwawym rzemiośle biegłych! Owi pancerni bohaterowie przetrwali wpierw nawałnicę strzał (14 kostek! bez ran!) dając później pięknego łupnia aż ordyńcom kopyta się plątały od ucieczek! A jak!!!

ALEKSANDER:

Z tym fortem to właśnie padła pierwsza linia obrony, do środka wjeżdżało z 28 podstawek mołojców i rejestrowych, a broniący go pułk piechoty łanowej o wyszkoleniu 3 i morale 4 miał już -3 motywacji. Łanowi stracili chyba 2 działa i 1 podstawkę, ale potem wyparowało w ucieczce pozostałe 6 podstawek oddziału, który walczył. Z drugiej strony dowódca zdał test na morale, więc jeszcze ustał, a do tego do środka trafiły posiłki w postaci połowy regimentu piechoty cudzoziemskiego autoramentu. W 7 turze pewnie toczyłyby się zażarte walki o sam fort, ale duża szansa, że 8 turę by zaczynał w rękach kozackich. Aż prosiłoby się zagwoździć działa, może kosztem 1 akcji na działo?

Co do króla, to wcale nie uciekł, tylko po trzech turach wdychania kurzu wzbijanego przez hordy tatarskie poszedł do karczmy przepłukać gardło piwem.

Tak wyglądał fort w 6 turze, kiedy Kozacy wsparci przez tatarów przełamali pierwszą linię obrony:

Jak widać w środku fortu pozostała już tylko garść piechoty łanowej a CAŁE wnętrze fortyfikacji jako teren zabudowany - zewnętrzną krawędź fortu traktowaliśmy jak wał. Poniżej sytuacja z początku bitwy (strzałki ukazują kierunki natarcia kozacko tatarskiego:

Na dwóch poniższych obrazach z bitwy widać postęp szturmu kozackiego: 1 i 5 tura tuż przed zajęciem fortu, ale już po zniszczeniu dwóch armat stojących wcześniej w oraz przy narożniku):

*   *   *
Oprócz relacji pisanych po bitwie ukazała się także garść obrazków różnych autorów. Oto niektóre z nich, zwłaszcza te, na których widać wszystkich walczących wodzów: