piątek, 6 maja 2016

KUDAK - pierwsza krew


Wczoraj (5 maja) w ramach comiesięcznego spotkania Klubu Gier miałem okazję wstępnie przetestować moje pomysły odnośnie oblężenia Kudaku. Korzystając z okazji, że nie ma jeszcze oficjalnych zasad dotyczących oblężenia, korzystając nieco z pomysłów innych, sam kombinuję jak to można przeprowadzić. na razie oczywiście w małej skali, ale docelowo chcę zrobić pełne oblężenie. Będzie do tego potrzebna przynajmniej jedna (którą mam) dywizja kozacka. Ewentualnie druga, jeśli zawita do Dąbrowy na gościnne występy.

Generalnie testowałem zasady, które naszkicowałem już na forum OiM (TUTAJ). Nie liczyłem żadnych PSów - na kwestie zbalansowania rozgrywki przyjdzie jeszcze czas. Jako obrońców wystawiłem normalną (historyczną) załogę twierdzy, czyli:
- 10 podstawek dragonów RON (pieszych) (większość figurek stanowili muszkieterzy, gdyż jeszcze nie domalowałem dragonów)
- 3-podstawkowa chorągiew kozacka bez rohatyn
- artyleria: 1 działo średnie i 1 organki
- dwóch dowódców (jeden przypisany do jazdy)

KOZACY

- cztery 6-podstawkowe roty mołojców
- dwie 4-podstawkowe roty mołojców rejestrowych
- 4 wozy, w tym 2 z działkiem
- 3 działa lekkie
- dwóch dowódców
- dwóch plastunów

Do każdej grupy rejestrowych przypisani byli drabiniarze (po jednej podstawce). Grałem w ten sposób, że szli oni z oddziałem, a kiedy oddział otrzymywał rany, to dostawały je pozostałe podstawki.

Kozacy szykują się do szturmu

Po zrobieniu tej fotki powyżej nieco zmieniłem pozycje startowe Kozaków. Rejestrowi szli w szyku rozproszonym z rozkazem Szarża (tutaj powinien się nazywać Szturm), natomiast mołojcy mieli zwykły Ruch strzelcy też szli w rozproszeniu). Potem pomyślałem, że to był jednak błąd - wszyscy powinni mieć rozkaz Szarża. Drugim błędem był też brak drabiniarzy przy mołojcach.

Pozycje startowe Kozaków były około 50-60 cm od wałów (tak, żeby artyleria kozacka mogła strzelać na maksymalnym zasięgu). W trzeciej turze szturmujący znaleźli się już przed fosą. Straty były niewielkie, zaledwie kilka ran (po jednej na bodajże trzech rotach). Dragoni nie mieli zasięgu a RON-owskie działa mało skuteczne - zresztą powinno ich być więcej. Kozacka artyleria strzelała głównie pociskami dymnymi. O ile w pierwszej salwie udało się postawienie zaledwie jednego "dymu", to w drugiej już czterech (na pięć strzałów). Myślę, że można tu wprowadzić pewne ograniczenie - np. maksymalnie dwa pociski zapalające na działo. Zasłona dymna spowodowała dość bezpieczne podchodzenie Kozaków pod wały twierdzy.

Koniec 3 tury. Oba rodzaje dymów symbolizują zasłonę dymną, dopiero w trakcie symulacji pomyślałem, że jeden z nich (ten ciemniejszy) powinien symbolizować dym w pierwszej turze po postawieniu zasłony, jaśniejszy zaś- nieco rzadszy dym w kolejnej turze.

 Głowy nie dam, ale chyba 4 tura.

W pewnym momencie (chyba 4 tura) jazda kozacka z twierdzy przeprowadziła Wycieczkę. Zgodnie z zasadami wystawiłem ją 20 cm od końca mostu. Dostali Szarżę i zaatakowali skrajną lewoskrzydłową rotę mołojców. Cel był odległy, więc ci zdołali stanąć w obronie i odeprzeć atak (jazda straciła podstawkę, wycofała się, ale zdała test). Na początku wymyśliłem jeszcze coś takiego na potrzeby gry (jeśli np. w modelu nie ma bramy), że oznacza się jakiś punkt w kurtynie wału,, który jest bramą/furtką służącą do przeprowadzenia Wycieczki. Punkt ten umieściłem (oznaczając jednym namiotem) w tej kurtynie, która była szturmowana, ale w obliczu szturmującego przeciwnika nie było miejsca na Wycieczkę.

Szarża chorągwi kozackiej.

W piątej turze doszło do pierwszych walk wręcz. Walczyły obie roty mołojców rejestrowych, którzy przez drabiniarzy włazili na wały. Działo się to w ten sposób: drabiniarze stanęli u stóp wałów, reszta podstawek przechodziła przez nich i wspinała się na wały (ale maksymalnie 2 podstawki na 1 podstawkę drabiniarzy). Obie walki rejestrowi przegrali i po stracie połowy podstawek 0 uciekli. Zgodnie z wcześniejszym założeniem szturmujące jednostki nie mogą być zdezorganizowane: albo walczą dalej, albo uciekają.

Walki na wałach.
W szóstej turze zwykli mołojcy szturmowali prawy (od swej strony) bastion twierdzy, skąd strzelały organki. Dałem im drabiniarzy od rejestrowych. Dragoni RONu dzielnie wsparli swoje działko ale nie udało się odeprzeć szturmu i Kozacy zajęli bastion, niszcząc stojącą tam armatkę.

Bastion zdobyty!
Na tym skończyłem. Straty: Kozacy w sumie chyba 15 podstawek, obrońcy - 2 dragonów, 1 jazdy i organki.

Podsumowując - bardzo fajnie sprawdził się ostrzał pociskami dymnymi i Wycieczka (nieskuteczna w sumie, ale jako opcja ciekawa). Najwięcej do przemyślenia mam w kwestii Walki Wręcz i jej rezultatów. Była sytuacja, że w walce na wałach był remis. Bez sensu mi się wydało, aby obie strony wycofały się - więc walczyły dalej w następnej turze (z tym, że do Kozaków doszły po drabinach kolejne dwie podstawki). Wszystko zgodnie z założeniem, że jeśli szturmujący zdadzą testy, to walczą dalej, jeśli nie - uciekają.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz