wtorek, 24 czerwca 2014

LATO W MIEŚCIE 2014

Już za tydzień rusza dąbrowska akcja Lato w Mieście 2014, a wraz z nią nasz Klub Gier Historycznych. Spotkania odbywać się będą w każdy czwartek lipca i sierpnia a dodatkowo w każdą sobotę w naszej kopalni ćwiczebnej będzie można grać w planszówkę "Szczęść Boże" (opis TUTAJ)

W kilka czwartków będzie można nauczyć się zasad w OGNIEM I MIECZEM, a to po to, aby pod koniec sierpnia stanąć do walki turniejowej o cenne nagrody. Idea muzealnego klubu jest taka, że nie potrzeba mieć swojego podjazdu, aby grać - wystarczy trochę chęci. Już w najbliższych dniach w Muzeum będziemy mieli wszystkie strony konfliktu. O szczegółach będę pisał na bieżąco, na razie ramowy terminarz. Jeśli w nawiasie jest "Ogniem i Mieczem" to oznacza, że tego dnia będzie można przyjść pograć w tę grę. W pozostałe czwartki będą inne gry historyczne (planszowe). Wszystkie spotkania czwartkowe w gmachu Muzeum, dwa spotkania sobotnie w Centrum Handlowym "POGORIA".

LIPIEC

3 lipca (czwartek) - "Ogniem i Mieczem", od 10.00 do 19.00
10 lipca (czw.) - gry historyczne, od 10.00 do 19.00
17 lipca (czw.) - gry historyczne, od 10.00 do 19.00
24 lipca (czw.) - "Ogniem i Mieczem", od 10.00 do 19.00
26 lipca (sobota) - "Ogniem i Mieczem", CH POGORIA od 16.00 do 21.00 
31 lipca (czw.) - "Ogniem i Mieczem", od 10.00 do 19.00

SIERPIEŃ

7 sierpnia (czw.) - gry historyczne, od 10.00 do 19.00
14 sierpnia (czw.) - gry historyczne, od 10.00 do 19.00
21 sierpnia (czw.) - "Ogniem i Mieczem", od 10.00 do 19.00
23 sierpnia (sobota) - "Ogniem i Mieczem", CH POGORIA od 16.00 do 21.00

28 sierpnia (czwartek) - TURNIEJ "OGNIEM I MIECZEM" - od 10.00 do 19.00

Zapisywać specjalnie się nie trzeba, ale można pisać na maila krajarek@gmail.com żeby wstępnie zaklepać sobie jakiś podjazd.

Wszystkie spotkania są BEZPŁATNE. Także za udział w turnieju nie będzie pobierane żadne wpisowe.

poniedziałek, 16 czerwca 2014

DYWIZJA SZWEDZI VS KORONA

I już po festynie... Z gry miałem niewiele, bo cały czas opowiadałem ludziom o grze, prezentowałem figurki, zasady i tak dalej. Tak koło 18 straciłem głos:) Ale po kolei.

Do spotkania obu dywizji doszło około 10 rano, z małym poślizgiem. Nie mamy dużego doświadczenia w graniu na dywizji, a na zasadach "krakowskich" w ogóle graliśmy po raz pierwszy. Dysproporcja sił była dość duża - 5 pułków szwedzkich za 54 PS kontra RON koronny (4 pułki) za 40 PS. Szwedami dowodzili von Berthold i Norbert, Koroną teoretycznie Maciek i ja, ale praktycznie tylko Maciek.

Po stronie RONU do walki stenęli:

Pułk doborowy
Pułk jazdy
Pułk lekki
Regiment dragoni (wystawieni w zasadzce, jako że wygraliśmy zwiad.

 Regimentarz Maciek i jego armia: na prawym skrzydle, obok lasu, pułk doborowy, w centrum lekki, na lewym skrzydle pułk jazdy. Dragoni czekają w zasadzce (czyli... w pudełku).

Szwedzkiej rozpiski dokładnie nie znam, ale na pewno było 5 pułków, wspartych 6 armatami. Spełniło się marzenie Norberta: gra z dużym ogniem artyleryjskim.

Generał von Berthold szykuje swe oddziały na prawo od szlacheckiego zaścianka. A sam zaścianek, dzięki modelarskim umiejętnościom Maćka, wyglądał tak:

 
Miałem ambitne plany dokładnie opisać przebieg starcia, ale nie jestem w stanie. Głównie dlatego, że praktycznie w nim nie uczestniczyłem. Od samego początku gromadził się wokół nas spora publiczność - takie zresztą było zamierzenie tego "pokazowego" grania. Grupka chłopców przyniosła sobie krzesła i niemal od początku ustanowiła żywo dopingującą publiczność:


Pojawili się różni wargamingowcy, którzy z systemem OiM nie mieli jeszcze do czynienia:



Obserwowali nas mundurowi ( z różnych armii i różnych epok)...


... i nawet siostry sanitariuszki:


Momentami było spokojnie, ale czasami ciężko było dostać się do stołu, żeby zrobić zdjęcie:


Walki trwały kilka godzin i czasami wymagały drobnej przerwy na posiłek:


W pewnym momencie musiałem wyjść na zewnątrz, gdzie na placu miała miejsce zasadnicza część festynu i jego dwie gwiazdy: replika polskiego 7TP i niemieckiego PzKpfw I (ten drugi nie wiem czy replika, nawet nie było czasu zatrzymać się i pogadać).


Mimo znacznie słabszej siły, to dywizja RON była stroną atakującą. Szwedzi wystawili obóz a my mieliśmy 11 punktów na efekty (3 punkty poszły na przesunięcie jeszcze przed walką wzgórza, na które Szwedzi mogliby wprowadzić swoją artylerię). Początkowo szło nawet dobrze, ale skończyło się frontalnym odwrotem.


W wiosce na lewym skrzydle armii RON gromadziły się... zabite jednostki:


Jednocześnie z grą na stole obok wystawiona była armia kozacka, wolne, niewykorzystane tereny, katalogi Wargamera i inne takie. Przydała się moja kilkuletnia praktyka pracy w promocji:)


Gra w "Ogniem I Mieczem" była tylko na pokaz, dla publiczności, ale jak ktoś chciał a miał chwilę wolnego czasu, na sąsiednich stołach mógł popróbować przeróżnych planszówek (oczywiście dzięki ACEBO z Sosnowca) a także moich muzealnych "drewniaków".


Po kilku godzinach okazało się, że Korona poniosła historyczną klęskę. Ale było jeszcze trochę czasu na jakiś mały podjaździk - Gosiewski (dowodzący Maciek) stanął na przeciw podjazdu szwedzkiego (Norbert). Siły były wyrównane (11 PS każdy) ale błędy w dowodzeniu doprowadziły do szybkiej klęski pludraków. Tak więc Gosiewski wziął mały odwet za wcześniejszą klęskę dywizji.


Z całego tego (i poprzedniego) grania jest jeden duży pozytyw. Gra na tyle spodobała się w mieście, że zostałem zobligowany do przeprowadzenia... turnieju (oczywiście z nagrodami). W ramach Akcji Lato przez całe wakacje w muzeum będą organizowane lekcje gry w "Ogniem i Mieczem", zakończone turniejem pod koniec sierpnia. Szczegóły napiszę, jak już wszystko będzie dograne.



poniedziałek, 9 czerwca 2014

POTOP W MUZEUM

Czekanie na "POTOP" trochę się już wydłuża - według ostatnich zapowiedzi to będzie trzeci kwartał tego roku. Pożyjemy, zobaczymy... Tymczasem już w najbliższą sobotę, 14 czerwca, będziemy mieli małe preludium - wielkie starcie dywizji koronnej RON przeciwko pludrackim najeźdźcom zza morza. Ze strony Rzeczypospolitej w gotowości staną  cztery pułki: doborowy, jazdy, lekki i dragoński. Szwedzi zjawią się w nie mniejszej liczbie, pod ogólnym dowództwem von Bertholda. Początek bitwy ok. 10 rano.

(ilustracja: WARGAMER)

Po zakończonej bitwie będzie czas na jakieś starcia podjazdów - pojawią się Kozacy, Tatarzy, podjazd Gosiewskiego... Nie tylko zresztą w klimacie Ogniem i Mieczem (jako że za oknem będzie słychać ryk odpalanych czołgów, na stołach pojawi się coś bardziej współczesnego). O ile dywizja jest grą pokazową, o tyle w podjazdy będzie mógł spróbować każdy.

Na kilku stołach będzie można także popróbować swych sił w nasze muzealne drewniaki. Nauka zasad trwa kilka minut, sama rozgrywka także, można zdążyć nawet w przerwie między zejściem do kopalni a odpaleniem czołgu. Właśnie - a propos czołgu. Jak każdego roku, także i tym razem będzie kilka nowości - między innymi replika wrześniowego polskiego 7TP. Tak więc każdy chłopiec, i duży i mały, znajdzie jakieś zabawki dla siebie. pogoda zapowiada się upalnie, zatem zapraszam.

Poza tym będzie kilka fajnych planszówek - między innymi nowość: "SZCZĘŚĆ BOŻE" w kopalnianych klimatach. Stoisko przygotowane przez ACEBO z Sosnowca.

Szczegóły imprezy na stronie Muzeum Miejskiego Sztygarka (link po prawej stronie).

PS
Jak się ktoś jednak nie wybierze w najbliższą sobotę, to oprócz żałowania będzie miał jeszcze możliwość poprawy. W nadchodzące wakacje zapowiada się kilka ciekawych spotkań z grami (także OiM) - szczegóły są w fazie dopinania.

poniedziałek, 2 czerwca 2014

DZIEŃ DZIECKA (I RODZINY)

Z okazji Dnia Dziecka i VII Metropolitarnego Święta Rodziny ostatnie spotkanie KLUBU GIER miało miejsce w CH "POGORIA". Jak zwykle więcej było promocji gier niż samego grania, które było tylko pretekstem do zaprezentowania tego rodzaju rozgrywki. Dzięki przyjściu Norberta mogliśmy zagrać pokazowo średniej wielkości podjazd Kozacy vs Korona (podjazdy nie były podręcznikowe).

Podjazd koronny tuż przed szarżą na kozackie tabory - od lewej: dwie chorągwie kozackie z rotmistrzem, chorągiew pancerna, chorągiew pancerna, chorągiew husarii i jeszcze dwie kozackie z rohatynami. Z prawej strony kompania dragoni konno zbliżają się do wioski.

Widziałem, że paru tatusiom oczy się zaświeciły. Przydały się też katalogi od Wargamera, które - obok samej gry - były dobrym pretekstem do rozmów. W sumie czułem się jak przed laty, gdy pracowałem w supermarketach na promocjach serów:)

Dzięki współpracy z sosnowieckim sklepem/wypożyczalnia gier planszowych na drugim stole Ola prezentowała różne planszówki, też głównie historyczne (Westerplatte, Hnefatafl, Gluckhaus i Mali Powstańcy).


Dużymi krokami zbliża się nasz doroczny Festyn Muzealny, na którym będzie można zobaczyć starcie na poziomie dywizji Szwedów z Koroną, oraz popróbować coś na poziomie podjazdu (na pewna będą Szwedzi, Koroniarze, Litwini i Kozacy, a może jeszcze coś). Do tego dużo planszówek i oczywiście "drewniaki". Szczegóły wkrótce.