CZOŁGI - gra taktyczna
To jedna z dwóch różnych gier o tym samym tytule - drugą przedstawię w osobnym wpisie.
Liczba graczy: 2
Rekwizyty: kartka w kratkę, długopisy (najlepiej dwa, w różnych kolorach plus trzeci, czerwony do strzelania). Ołówki też się nadawały, ale najlepsze były długopisy, z tym, że najlepsze były takie proste, bez sprężynek na wkładzie.
Cel: wybicie czołgów przeciwnika lub zajęcie określonego obszaru (dotarcie do bazy przeciwnika) przynajmniej jednym swoim czołgiem.
PLANSZA
Planszę trzeba było sobie narysować, najlepiej na kartce wyrwanej z zeszytu od matematyki. Rozmiar dowolny, ale raczej nie większy niż to, co się udało wyrwać ze zszywacza (czyli dzisiejsze A4). Plansza za każdym razem wyglądała inaczej. Najważniejszym elementem były murki, rysowane dokładnie wzdłuż linii kratek, choć ewentualnie można ją było urozmaicać. Przykładowo taka plansza mogła wyglądać tak:
Przykładowa plansza
Ustawienie początkowe czołgów i dział. Zapomniałem narysować niebieskich bunkrów.
PRZEBIEG GRY
Każdy z graczy w swoim ruchu mógł się poruszyć lub strzelić z jednego swojego czołgu (ewentualnie działa - tu oczywiście bez ruchu). Ruchy i strzały wyglądały identycznie, wymagały nieco zręczności i odpowiedniego długopisu (jak już pisałem: najprostszego).
Ruch: piszący koniec długopisu przystawiało się nieco pod skosem do czołgu/działa, po czym palcem wskazującym należało tak docisnąć długopis, aby drugi (ten piszący) jego koniec z pewną siłą przesuwając się po kartce pozostawił narysowany ślad (zazwyczaj było to kilka centymetrów, choć różne długopisy dawały różne rezultaty). W kratce, gdzie skończył się wyraźny ślad tuszu, należało narysować nową pozycję czołgu, a poprzednią skreślić
Pierwsze ruchy
Strzelanie wyglądało tak samo (najlepiej czerwonym kolorem) - jeśli linia pozostawiona przez długopis przechodziła przez choćby najmniejszy fragment wrogiego czołgu - ten był zniszczony. Pudła można było zaznaczać w postaci rysowanych wybuchów na końcu powstałej przy strzelaniu kreski.
Gra mogła przebiegać mniej więcej tak, jak na załączonych obrazkach:
![]() |
Zielony wysforował się nieco do przodu, więc niebieski oddał pierwszą próbę strzału. Niestety, nie doniosło :( |
Zielony dalej ryzykuje przesuwając się do przodu, a niebieski strzela, niestety nieskutecznie. Cała rzecz zasadza się w rodzaju długopisu. Tu najwyraźniej widać, że niebieski daje dłuższe kreski niż zielony i czerwony. A więc gra nie zawsze była dobrze zbalansowana :)
Kilka kolejnych ruchów i wreszcie jest celny strzał. Zielony wjechał na miejsce jednego z wcześniejszych wybuchów i został trafiony. Czerwone kropeczki na czołgach oznaczają liczbę oddanych strzałów.
I TAK DALEJ...
Istniało też liczenie amunicji. Standardowo każdy czołg mógł strzelić 5 razy - każdy strzał zaznaczało się kropką.
Kiedyś brat (Dziobol) tłumaczył mi zasady tej gry, ale byłem za mały żeby zapamiętać. Teraz jak przez mgłę przypominam sobie ten moment. Dzięki za przywrócenie tego wspomnienia.
OdpowiedzUsuń