środa, 27 września 2017

POLA CHWAŁY 2017

Tegoroczne Pola Chwały to oczywiście nie tylko "rekonstrukcja" bitwy pod Warszawą (TUTAJ RELACJA). Pogoda niespecjalnie sprzyjała spacerom i podziwianiem tego, co się wokół działo, ale moje działania i tak ograniczały się głównie do piwnic zamkowych i budynku MCDS.

TURNIEJ OGNIEM I MIECZEM

Jako że tym razem mogłem wziąć udział w całych Polach Chwały, grzechem byłoby nie zagrać w turnieju "Ogniem i Mieczem" na testowanych zasadach Zgrupowania. Trochę z lenistwa, żeby nie przenosić figurek z jednego miejsca na drugie, zagrałem Kozakami, którymi grać nie potrafię. Graczy było 11, ktoś musiał pauzować ("bayować" ?) więc zgłosiłem się na ochotnika, żeby być trochę na mojej wystawie w MCDS. Dlatego zagrałem tylko 3 bitwy.

Pierwsze starcie i pierwszy przeciwnik z czołówki OiMowego rankingu: Wasil i jego przegięty (przynajmniej na Zgrupowaniach) RON, z 6 husarii. Grałem tak, żeby nie dostać historyka :) Broniłem wioski, w której miałem garść mołojców rejestrowych. Dwa punkty przeznaczyłem na jakieś nic nie znaczące efekty. Już po bitwie dostałem dobrą radę, że lepiej zamiast tego byłoby wepchać jak najwięcej piechoty do domków. Teraz już wiem :)


Tę pierwszą bitwę grałem podjazdem nieco bardziej konnym (jak na Kozaków): 2 x 8molojców, 6 rejestrowych, dwa skwadrony (3 + 4) jazdy, 6 plastunów, 2 tabory (2 + 4 wozy) oraz 16 czerni, która weszła z opóźnieniem (dlatego nie widać jej na powyższym zdjęciu).  Dla RONu całą grę zrobiła husaria, podczas gdy lżejsze jednostki jazdy szturmowały domki. Wioskę straciłem, ale złamany nie zostałem (zresztą w żadnej bitwie, tu akurat Kozacy nadrabiają liczebnością).

Czerń wyszła, ale tylko po to, żeby uciec...

Drugą bitwę pauzowałem, w trzeciej starłem się ze Szwedami Szczepana. Moja piechota za 23 PS kontra konni Szwedzi za 23. Tym razem zagrałem silniejszym i bardziej pieszym podjazdem, miałem szturmować wzgórza, które zajęli rajtarzy... Wynik jak z Wasilem: 1:5


Zgrupowanie kozackie w składzie:
Straż Przednia: 4 jazdy doborowej, 2 plastunów
Podstawa: 8 mołojców, 8 mołojców, 7 rejestrowych
Poziomy I-IV: 8 rejestrowych, 16 czerni, 8 rejestrowych weteranów, 4 harcowników
Tabory: 2 x 4

Ostatnią bitwę  grałem - z wielką przyjemnością - z Siedmiogrodem Cichego. Najbardziej klimatyczne starcie, tym razem zagrane nieco lepiej (ale tylko nieco). Zagrałem na tym samym stole, gdzie tym samym zgrupowaniem szturmowałem te same wzgórza. Już na etapie zwiadu Cichy zajął dwa wzgórza, ja jedno - i tak już zostało do końca gry, mimo iż próbowałem przejąć to środkowe wzgórze. Czerń znowu dostała opóźnienie, tyle że tym razem... w ogóle nie pojawiła się na stole :) W czwartej turze uciekający mołojcy wpadli na głównodowodzącego Bohuna, która oblał wszelkie testy... Rzuty tego dnia na pewno nie były statystyczne :) W sumie wynik 2:4, jaki udało  mi się w tej sytuacji wyciągnąć (0:2 w małych punktach) i tak nie był najgorszy.
 Na dole Kozacy, u góry Siedmiogród. Aż dziw, że to Kozacy w tej bitwie byli stroną silniejszą, i to o 3 punkty. Siedmiogród miał 40 podstawek z kopiami (w tym chyba 2 x 8 zaciężnej), do tego dołączeni dowódcy...


Mimo zajętego 11 miejsca (na 11 grających) jestem zadowolony. Tak rzadko gram w OiM, że nawet te przegrane cieszą. Zwłaszcza jak sobie uświadomiłem, że dwie z 3 bitew grałem z graczami z TOP 10. Trochę się przy okazji podszkoliłem, więc warto było. Ale już więcej Zgrupowania Kozakami grał nie będę...

Co poza tym? Oczywiście najwięcej się kręciłem w okolicach stołów bitewniakowych. Szkoda, że nie mogłem wziąć udziału w oficjalnej prezentacji nowego systemu Bogowie Wojny - Lee, zwłaszcza że kibicuję chłopakom z GM Boardgames na każdym etapie ich działań, a sama gra podoba mi się (na razie tylko teoretycznie) bardziej niż BW - Napoleon.



Makiety pól bitewnych były jak zwykle fantastyczne, aż chciałoby się więcej...

Bolt Action
Faces of War (?)

Na dworze (w Niepołomicach mówią może: na polu :) ) najwięcej kręciło się napoleończyków, bo tej właśnie epoce był poświęcony w głównej mierze tegoroczny konwent.


W każdym razie, jak by na to nie patrzeć, mam nadzieję że w przyszłym roku ponownie zawitam do Niepołomic w pewien wrześniowy weekend.

poniedziałek, 25 września 2017

WARSZAWA 1656 na POLACH CHWAŁY

Udało mi się (służbowo!) być w tym roku na Polach Chwały w Niepołomicach. W Małopolskim Centrum Dźwięku i Słowa (w skrócie: MerCeDeS) obok zamku przez cały czas trwania imprezy można było oglądać część wystawy IMAGO BELLI, a właściwie nie tylko oglądać, ale także grać, bo integralną częścią tego projektu, oprócz plansz z rycinami Eryka Dahlberga (tym razem ze względów logistycznych pominąłem wszystko to, co na oryginalnej wystawie znajdowało się w gablotach oraz część plansz) jest właśnie możliwość zagrania w różne gry historyczne. Pogoda była, hm... lepiej żeby jej w ogóle nie było :), w każdym razie w MerCeDeSie nie padało...


Najważniejszym przedsięwzięciem całego wydarzenia była oczywiście BITWA POD WARSZAWĄ 1656. Makietę pola bitwy złożyliśmy razem ze Szczepanem9898 już w piątek wieczorem.

Ten bastion ostatecznie usunęliśmy dając zabudowania Warszawy. W tle widać plansze z rycinami Dahlberga - trzy pierwsze od lewej to oczywiście bitwa pod Warszawą (taka mała ściąga :) ).

Rozstawienie wojsk było z grubsza historyczne. W sumie nawet szybko się z tym uwinęliśmy, tak, że ok. 20 wieczorem mogliśmy zaczynać.

 Karol Gustaw zastanawia się jak rozegrać bitwę. A jest czym...

Wasil jeszcze kończy rozstawianie swojej dywizji, a tymczasem u Szwedów (od lewej: Szczepan, Lubelak, Skoscianski) już trwa narada wojenna.

Patrząc od strony szwedzkiej (czyli północ na dole) wyglądało to mniej więcej tak:

Fotki zrobione już po ruszeniu pierwszej linii RONu. Żeby było o co grać, wstępnie umówiliśmy się na takie cele scenariuszowe: Praga i wzgórze na środku pola bitwy (kluczowe w rzeczywistej bitwie) - po 2 punkty, Białołęka i przedmoście po 1.
Na mapce zapomniałem narysować obóz wojsk litewskich - znajdował się obok Pragi, za dywizją litewską.

Szwedzkiej rozpiski nie znam (nawet nie wiem, czy gdzieś została zapisana) ale mniej więcej wyglądało to tak, że - patrząc od strony szwedzkiej - po prawej (zachodniej) stronie stanął Lubelak (sporo piechoty), po lewej (przy lesie, jako Brandenburczyk) Szczepan 9898 a za nimi jeszcze Skoscianski. W sumie trzy dywizje, łącznie chyba ok. 150 PS.

Na pierwszym planie prawe skrzydło Szwedów Lubelaka, w tle Brandenburczycy Szczepana.



Skład RONu  (całość warta 148 PS) przedstawiał się następująco:

Dywizja Koronna 85ps -

Kłopoty skarbowe +4ps
Regimentarz WASIL ###

Doborowy Pułk jazdy 19ps motywacja: 13
Pułkownik ###
Rotmistrz #
3 doborowych pancernych z rohatynami
3 doborowych kozaków
2 kozaków z rohatynami
2 kozaków z rohatynami
2 kozaków
2+1 doborowych kozaków
2+1 doborowych pancernych z rohatynami
2 kozaków
6 husarii

Pułk jazdy 19ps motywacja: 11
Pułkownik ###
Rotmistrz #
3 pancernych z rohatynami
3 kozaków
2+1 doborowych kozaków
2 kozaków z rohatynami
2 kozaków z rohatynami
2+1 pancernych z rohatynami
2+1 doborowych kozaków
2+1 kozaków
6 husarii

Regiment Piechoty nowego typu 12ps motywacja: 10
Oberszter ##
Oberszter-lejtnant #
2 Kompania piechoty
2 Kompania piechoty
2+1 Kompania piechoty
2+1 Kompania piechoty
2+1 Kompania piechoty
1+1 Kompania piechoty
2+1 Kompania piechoty
1+1 Kompania piechoty
1+1+1 Kompania piechoty
1+1+1 Kompania piechoty

Pospolite ruszenie ziemi ruskiej 7ps motywacja: 8
Kasztelan ##
3 pospolitaków
3 pospolitaków
2 pospolitaków
2 pospolitaków
2+2 piechoty łanowej
2+2 piechoty łanowej
3 pospolitaków
3 pospolitaków
1 falkonet

Regiment Piechoty nowego typu 12ps motywacja: 10
Oberszter ##
Oberszter-lejtnant #
Major #
2+1 Kompania piechoty
2+1 Kompania piechoty
2+1 Kompania piechoty
2+1 Kompania piechoty
2+1 Kompania piechoty
2+1 Kompania piechoty
2+1 Kompania piechoty
1+1+1 Kompania piechoty
2 działa regimentowe

Artyleria 8ps
Pułkownik ##
3 działa lekkie
2 średnie

Jednostki dodatkowe +2ps
Wóz z amunicją

Duża bateria stanęła za Wisłą.

Dywizja Litewska (1662-67) 63ps

Regimentarz KRAJAREK ###

Doborowy Pułk jazdy 20ps motywacja: 14
Pułkownik ###
Rotmistrz #
3 Doborowi pancerni
3 kozaków z rohatynami
2+1 pancernych
2 kozaków z rohatynami
2 kozaków z rohatynami
2+1 doborowych pancernych
2+1 pancernych
2+1 kozaków z rohatynami
6 husarii litewskiej

Pułk jazdy litewskiej 11ps motywacja: 7
Pułkownik ###
Rotmistrz #
3 kozaków
3 kozaków
2+1 pancernych
2 kozaków
2 kozaków
2 kozaków
2+1 pancernych

Regiment doborowych dragonów 7ps motywacja: 6
Oberszter ##
Oberszter-lejtnant #
2 kompania doborowych dragonów
2 kompania doborowych dragonów
2 kompania doborowych dragonów
2 kompania doborowych dragonów
2 kompania doborowych dragonów
2 kompania doborowych dragonów

Regiment Piechoty nowego typu 12ps motywacja: 10
Oberszter ##
Oberszter-lejtnant #
Major #
2+1 Kompania piechoty
2+1 Kompania piechoty
2+1 Kompania piechoty
2+1 Kompania piechoty
2+1 Kompania piechoty
2+1 Kompania piechoty
2+1 Kompania piechoty
1+1+1 Kompania piechoty
2 działa regimentowe

Artyleria 5ps
Pułkownik ##
2 działa lekkie
1 średnie

Jednostki dodatkowe +2ps
Wóz z amunicją


 Widok od strony dywizji litewskiej. na pierwszym planie pułk jazdy, dalej regiment dragonów, regiment piechoty oraz - już w linii z dywizją koronną - doborowy pułk jazdy. Wzgórze z artylerią odzwierciedlało fort, który znajdował się między laskiem białołęckim a zabudowaniami Pragi.

Besz Basz 6ps motywacja: 7 
(Na potrzeby gry dołączony do dywizji litewskiej, motywacja 40%)

Mirza HUBERT ###
2 ordyńców
2 ordyńców
2 ordyńców
2 ordyńców
3 ordyńców
3 ordyńców z kałkanami
3 ordyńców z kałkanami

 Tatarzy pod Białołęką.

Główne walki toczyły się na lewym skrzydle RON - tam dywizja koroniarzy wsparta przez doborowy pułk jazdy Litwinów (w tym cała husaria) szturmowała pozycje szwedzkie między Wisłą a lasem. Początkowa odległość była dość duża (planowaliśmy jakieś 60 cm, ale wyszło chyba z 80) więc zanim doszło do pierwszych walkach, jazda poniosła spore straty, głównie od szwedzkiej artylerii, rozstawionej na obu skrzydłach (a właściwie wszędzie było jej pełno). Najbardziej prawoskrzydłowy regiment piechoty Lubelaka rozsypał przed sobą czośniki i był właściwie nie do wygięcia. 

Artyleria koronna biła zza Wisły przez cały czas. W tle szarża pierwszej (najważniejszej) linii Koroniarzy.

Czośniki Lubelaka. Pod lasem widać rozbitą artylerię brandenburską.

Pierwsza szarża koronna nadziała się na silny ogień przeciwnika, poległa większość husarii, która stała się głównym celem pludrackiej artylerii. Potem jednak przyszła druga fala, i przełamała szwedzki szyk w centrum i na lewym (RONowskim prawym) skrzydle. Tam na szczęście nie było czośników :)

Druga linia RONu wchodzi do bitwy.

Po drugiej stronie lasu bitwa miała nieco inny charakter. Litewscy dragoni jako pierwsi zajęli centralne wzgórze warte 2 punkty zwycięstwa i wsparci jazdą oraz regimentem piechoty i nie oddali go do końca bitwy. Wokół wzgórza trwały zacięte walki - dywizja brandenburska atakowana była od czoła i jednocześnie  (nieco później) od strony lasu, po północnej stronie wzgórza. Walki były zacięte, brandenburczycy w zasadzie powoli się wycofywali ale w pewnym momencie atak pułku jazdy litewskiej też uległ załamaniu. Zwłaszcza że w międzyczasie Szwedzi Skoscianskiego przeszli przez las, odbili Białołękę z rąk tatarskich i włączyli się do walki z boćwiniarzami.

 Połowa litewskich dragonów zdobywa wzgórze, druga połowa (na pierwszym planie) podąża do Białołęki z zadaniem udzielenia wsparcia Tatarom. 
 Wzgórze zajęte. Powyżej husaria litewska (wężykiem :) ) atakuje siły Szczepana9898. Kiedy do walki włączy się jeszcze jazda, widoczna u dołu zdjęcia, będzie prawie pozamiatane. Tylko że "prawie" czyni wielką różnicę...

Rajtarzy Skoscianskiego przeszli las i odbili Białołękę z rąk tatarskich, którzy w tym momencie (6 tura) w zasadzie opuszczali już pole bitwy w dość szybkim tempie (czyli... historycznie). Dragoni już prawie prawie byli w wiosce, tylko że "prawie"... itd... :)

Około godz. 1-2 w nocy (po 6 turze) postanowiliśmy położyć kres walkom. Wszyscy uczestnicy starcia byli już po pierwszym dniu turnieju w OiM, a przecież o 9 rano zaczynał się drugi dzień turniejowych starć. Cała bitwa, łącznie z rozstawianiem i sprzątaniem, zajęła nam w sumie 6 godzin, co pokazuje, że graliśmy naprawdę w szybkim tempie. Oczywiście nie bawiliśmy się w żadne efekty i wytyczne.
Jeśli chodzi o wynik, to myślę, że zwycięzcami mogą się czuć wszyscy uczestnicy zabawy. Podliczając punkty za scenariusz RON wygrał 5:1, straty były mniej więcej takie same (ok 20-25%, może trochę mniejsze, Wasil liczył). Na głównym  teatrze działań linia szwedzko brandenburska była właściwie przełamana, tylko że za nią była jeszcze druga linia, a potem jeszcze część sił Skoscianskiego. Oczywiście ten najbardziej prawoskrzydłowy regiment piechoty "schowany' za czośnikami stał niemal nienaruszony. W okolicach Białołęki Tatarzy w 6 turze osiągnęli próg złamania, a dragoni i pułk jazdy litewskiej też byli na granicy. Być może w dwóch-trzech następnych turach Szwedzi przedarliby się na prawe skrzydło RONu, zgodnie z historią.


Jakieś wnioski na przyszłość? Może taki, że taką bitwę najlepiej byłoby grać od rana, powalczyć parę godzin na spokojnie, potem dokończyć (albo nawet  następnego dnia). My graliśmy szybko, żeby złapać trochę snu. Granie czegoś takiego w przerwie między jednym a drugim dniem turnieju jest krokiem zabójczym, ale z drugiej stronie jak tu się spotkać w takim gronie w jednym miejscu i czasie?

W każdym razie - wielkie dzięki dla wszystkich uczestników bitwy. Szczególnie Szczepan9898 - wielkie dzięki za pomoc przy ogarnianiu całości wydarzenia (razem we dwójkę musieliśmy najpierw całość rozłożyć, a potem zwinąć i spakować). Ale warto było :)

Mont Joye!!!

(Fotki niestety są słabe, no ale taki ze mnie fotograf. Inna sprawa, że następnym razem może wolałbym całą rzecz zorganizować, a następnie być tylko "tych starć kronikarzem". Bo tak, to właściwie nie znam szczegółów tego, co działo się na głównym teatrze działań. Może znajdzie się jeszcze kiedyś okazja?)

poniedziałek, 4 września 2017

III TURNIEJ O BUŁAWĘ PREZYDENTA DG


2 września odbyła się nasza najważniejsza doroczna impreza klubowa - III Turniej o Buławę Prezydenta Dąbrowy Górniczej. Zapowiedziało się ponad 20 graczy, ale życie i praktyka zawsze weryfikuje te liczby - ostatecznie w turniejowych szrankach stanęło 14 graczy grających w pełnym wymiarze (3 bitwy) oraz trzech, którzy zagrali jedną lub dwie bitwy.

Pierwsi (i jednocześnie najmłodsi, głodni gry) gracze pojawili się w muzeum już przed 9, choć turniej zaczynał się o 10. Przed losowaniem zaapelowałem do wytrawnych graczy, aby mieli wzgląd na naszą OiMową młodzież. Wszystkich par teraz nie zrekonstruuję, ale Szczepan9898 zmierzył się ze Skoscianskim, co zdaje się już być lokalną turniejową tradycją, Kaduceusz zagrał z Wasilem (całą drogę z Warszawy omawiali swoje rozpiski mając nadzieję, że na siebie nie wpadną), Pnzr tradycyjnie wybrał cichszą salę (z Glaukonem), ja (jako rezerwowy, z powodu nieparzystej liczby graczy) zagrałem z Dawidem. Chyba przez to zapomniałem o aparacie, w związku z czym z pierwszej serii nie mam żadnych fotek. Bitwę zagrałem zbyt nonszalancko, dość powiedzieć, że choć straciłem obu dowódców (obu w kuriozalnych okolicznościach) skończyło się remisem. Zk1944 trafił na najmłodszego w stawce Jaśka i chyba dość dosłownie potraktował mój apel, dając młodemu lekkie fory, przynajmniej na początku. Kiedy bitwa zbliżała się do kulminacyjnego momentu, wystarczyła odrobina pecha w rzutach i skończyło się... porażką Zbyszka :) A, z ciekawszych starć jeszcze Maciek wystawił Kozaków (sami mołojcy na 6 PS) przeciwko szykującemu się do zdobycia buławy RONowi SaKage - skończyło się jak się skończyć musiało: historykiem.

 Glaukon vs MrówkaZet

 Wasil vs Pnzr

 Kaduceusz vs Kret154

Na drugą bitwę dotarł Misiek82 ze swoimi Szwedami, więc mogłem się poświęcić doglądaniem innych stołów (i - pod koniec rundy - przypomniałem sobie o aparacie). Już na tym etapie miało miejsce kilka bitew, ważnych w kontekście walki o buławę: Pnzr starł się z Wasilem, Skoscianski z Bartomeuszem. Zk1944 trafił na... trzeciego w rankingu najmłodszych graczy Dawida :) Aż pomyślałem żeby mu jakąś specjalną nagrodę przyznać, ale nie miałem nic na podorędziu... Tym razem zagrał już normalnie i zbliżył się do czołówki turniejowej, choć chyba było za daleko do włączenia się do walki o buławę. W każdym razie - wielkie dzięki Zbyszek za podszkolenie młodzieży; im to, mam nadzieję, będzie procentowało w przyszłości, a Tobie - chwała należna Mistrzowi i Nauczycielowi.

 Pnzr vs Kret154

 Glaukon vs Gabryś

 Dawid vs Kaduceusz

 Zatroskany SaKage patrzący na turecką nawałnicę Skosciaskiego

 To samo, z dalszej prespektywy

 Szczepan9898 vs Bartomeusz

  Zk1944 vs Thungrim

Jasiek (najmłodszy uczestnik turnieju) w starciu z Wasilem - na tym stole toczyła się jedna z dwóch bitew o buławę
Po drugiej serii bitew Misiek82 i MrówkaZet musieli już opuścić turniej, w związku z czym odbyło się 7 bitew. Dwa stoły były kluczowe dla walki o ostateczne zwycięstwo: Skoscianski vs SaKage oraz Wasil vs... Jasiek. W pierwszym przypadku aż żal było patrzeć, jak turecki walec znosi RONowskie chorągwie, SaKage'owi nie wychodziły praktycznie żadne rzuty, normalnie miazga. Historyka nie było, bo jakieś tam straty zadał. Wasil miał łatwiejsze zadanie i mierzył w historyka (choć w ostatecznej punktacji nawet 13:0 w małych punktach by nie wystarczyło), ale Skoscianskiego nie udało się dogonić.

Oczekiwanie na ogłoszenie wyników

 I wreszcie wręczenie buławy zwycięzcy - Skoscianskiemu (ja tym razem wystąpiłem w roli... Prezydenta :) )

 Mistrz albo hetman

Ostateczna punktacja wygląda jak na obrazku poniżej.


Dziękuję wszystkim za uczestnictwo i wyrozumiałość względem młodszych graczy. RAHUMENE - specjalne podziękowanie za tereny, szkoda wielka, że tym razem nie mogłeś zagrać. SZCZEPAN9898 - dzięki za pomoc przy sprzątaniu (i przy okazji za testowanie zgrupowania) dzień po turnieju.