Wiedziałem, że Szwedów nie uda się dużo zebrać, więc przygotowałem niewielką dywizję RON (z lat 1673 - 1676) za 44 PS w składzie:
Regimentarz ###
PUŁK DOBOROWY: pułkownik + oficer, 5 x Pancerni, 5 x Pancerni z rohatynami, 3 x husaria
PUŁK LEKKI: pułkownik, 5 x Kozacy doborowi z rohatynami (ale w sumie zapomniałem, że są doborowi), 5 x Kozacy, 5 x Wołosi
REGIMENT RAJTARII: 4 kompanie rajtarów, połowa w pancerzach
sojuszniczy PUŁK KOZACKI: 4 wozy, 10 x Mołojcy, 4 x Mołojcy rejestrowi, 4 x Mołojcy rejestrowi weterani.
Żadnej artylerii ani jednostek dywizyjnych
SZWEDZI wystawili dywizję polową na samych weteranach w składzie:
Generał ####
REGIMENT RAJTARII 4 kompanie
REGIMENT RAJTARII 4 kompanie
REGIMENT DRAGONÓW 4 kompanie
REGIMENT PIECHOTY N.T. 12 x Muszkieterzy, 6 x Pikinierzy, dwa działa.
Z jednostek dywizyjnych 4 działa lekkie (razem było ich więc 6) oraz dwie kompanie rajtarów, nie przyłączonych do żadnego regimentu. Całość za 35 PS.
Pole bitwy wyglądało tak:
Po stronie RON mniej więcej na środku znajdowała się wieś z polami uprawnymi. Po lewej stronie i za pozycjami szwedzkimi ciągnęły się wzgórza, po prawej zagajniki. Jeszcze jeden zagajnik znajdował się pomiędzy wzgórzami na prawej flance Szwedów. (Wszystkie fotki robione komórką, są słabej jakości.)
Już na samym początku dostałem duże straty wynikające z różnych efektów - w pułku doborowym straciłem po jednej podstawce z każdego skwadronu!
Na pierwszym planie - straty przedbitewne.
Tylko RON wysłał zwiad, więc automatycznie go wygrał. Cały pułk lekki dostał tylko jedną podstawkę strat i wyszedł w dalekim obejściu. Reszta RON ustawiła się następująco:
W centrum wsi i obok niej stanął pułk kozacki, schowany za taborami, z dobrym polem ostrzału centrum pola bitwy. Teraz myślę, że to była zbyt defensywna decyzja. Na lewo od Kozaków stanęli rajtarzy, na prawo zaś, już po drugiej stronie pola, pułk doborowy. Zadaniem neutralnym była wysunięta placówka, czyli lasek po prawej stronie, który Szwedzi obsadzili swoją piechotą i częścią artylerii. Za piechotą stanęła jeden z regimentów rajtarii, drugi zaś, razem dragonami i "luźnymi" kompaniami rajtarów na prawym szwedzkim skrzydle. Pozostałe armaty stanęły na wzgórzu i obok lasku koło dragonów.
R - Rajtarzy; K - Kozacy; P - Pancerni (RON); PR - Pancerni z rohatynami; D - Dragoni; P - Piechota (SWE).
Moje zadanie atakującego było zajęcie północno-zachodniego narożnika pola bitwy, zadania obrońców jeszcze na początku oczywiście nie znałem.
Koło południa zabrzmiały działa. Walka artyleryjska (wozy taborowe kontra artyleria szwedzka) toczyła się niemal przez całą bitwę. Z marnym dość skutkiem: jakieś pojedyncze trafienia w wozy oczywiście się zdarzyły, oberwało też jedno działo, ale szybko zostało ponownie obsadzone przez nową załogę.
Pułk doborowy RON początkowo próbował obejść od wschodu wysuniętą szwedzką placówkę, podczas gdy rajtarzy ruszyli naprzód, pozostając poza zasięgiem szwedzkich armat. W drugiej turze między wzgórzami na zachodzie pojawił się wchodzący z dalekiego obejścia pułk lekki, czym od razu spowodował lekką panikę wśród szwedzkich rajtarów. Ci wycofali się za lasek i przygotowali do obrony. I w tym momencie, w trzeciej turze, doszło do najbardziej zdumiewającej szarży. Podczas gdy rajtarzy i chorągwie kozackie przyczaiły się za zagajnikiem, do samobójczej szarży ruszyli Wołosi. Weszli w pełnym galopie pod ogień dragonów (strzelali salwą), rajtarów i nawet jednego działka ze wzgórza. W sumie na 18 strzałów dostali 2 (słownie: DWIE) rany. W dodatkowym ruchu oczywiście dostali się do rajtarów, przegrali walkę wręcz (tracąc ostatecznie 3 podstawki) i musieli się wycofać. Ścigający ich rajtarzy wpadli pod ogień polskiej jazdy za lasem. Ogień był mało skuteczny, ale niezdane testy morale zrobiły swoje.
Pułk lekki pojawia się między wzgórzami na zachodzi. Na ich widok rajtarzy za chwilę wykonają komendę "W tył - zwrot!". Stojący na wzgórzu Wołosi ruszą za nimi w pogoń.
Rezultat walk na prawym skrzydle RON: chorągwie pancerne uciekają przez zagajnik, za którym strategiczne pozycje zajęła husaria :) Ta sytuacja pachniała klęską, ale za chwilę role się odwróciły.
Sytuacja po szaleńczej szarży Wołochów (ocalały te dwie podstawki w lewym górnym rogu). Szwedzcy rajtarzy za laskiem zaraz zostaną ostrzelani i wkrótce potem opuszczą pole bitwy.
Tu widać, jak uciekają.
Starcie rajtarów w lasku + zbliżający sie mołojcy rejestrowi. (Dla spostrzegawczych i miłośników koszerności: w związku z tym, że mam pomalowane tylko 5 podstawek rajtarów, pozostałe trzy zostały zastąpione dragonami.)