środa, 2 kwietnia 2014

PRZED BITWĄ

W oczekiwaniu na jutrzejsze spotkanie, przygotowałem kilka elementów terenu. Dworek jeszcze nie skończony, ale można już wystawiać. Ostatnio modelarstwem zajmowałem się jakieś 25 lat temu (i to głównie okręty z "Małego Modelarza") więc efekt może nie jest olśniewający, ale na moje potrzeby wystarczający.

Taki widok mam od strony biurka:


Jeszcze kilka zbliżeń:


HISTORIA Z ZAGINIONEGO DIARIUSZA :-)

Blady świt w okolicach dworku Leliwitów na kresowym stepie. Gospodarze jeszcze śpią nieświadomi, że od tyłu zakradają się Kozacy z pułku czerkaskiego - spieszona sotnia jazdy. Szczęściem niedaleko przebywała chorągiew rajtarów pana Tyzenhauza, pod bezpośrednimi rozkazami Hermana Gantzkopfa, wysłana na zwiad i pochwycenie języka.


Do starcia doszło niemal za winklem - Kozacy już już mieli przechodzić przez okna, gdy dopadła ich litewska konnica.


Starcie było gwałtowne i krwawe, jak to na Kresach.


Za to wynik łatwy do przewidzenia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz