Na wczorajsze spotkanie KLUBU GIER Michał przyniósł kilka wspomnień ze swojego dzieciństwa. Tym samym muzealna kolekcja staje się coraz ciekawsza :)
W Manewry Morskie sam grałem będąc dzieckiem, z kuzynem Jackiem chyba. W pozostałe gry nie grałem, choć niektóre znam ze słyszenia. Lew Morski nie ma instrukcji, więc jakby ktoś poratował skanem, bedę wdzięczny.
PS Powyższe obrazki ściągnięte z Internetu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz