Nie wypadało nie pojechać. Po pierwsze - bo to obecnie bezdyskusyjnie najlepsza impreza OiMowa. MISZCZU robi to pierwszorzędnie. Po drugie - niedaleko. Choćby z tych względów nie być, to jednak byłby grzech. Wprawdzie jechałem kompletnie nie obeznany z najnowszą wersją zasad, z propozycją ochotniczego bayowania, ale skoro mam figurki, to po co mają się kurzyć.
O wynikach pisać nie będę, bo wstyd ;) Ale wszystkie cztery walki dały mi czystą satysfakcję z gry i z rozmów z oponentami. W sumie - po to właśnie pojechałem. I po naukę zasad w praktyce.
Bitwa 1: vs Marcin AVALLAR Grzelak, RON, scenariusz FORPOCZTA, 0:10 (0-2)
Bitwa 2: vs Marek tarnowski, MOSKWA, scenariusz KLUCZOWE POZYCJE, 0:7 (0-2)
Bitwa 3: vs Rafał Kucharzyk, PRUSY, scenariusz: POTYCZKA, 5:5 (0-2)
Bitwa 4: vs Artur BOLO Nowak, CESARSTWO, scenariusz: POTYCZKA, 1:6 (0-2)
O poziomie imprezy nie ma co się rozpisywać, mistrzostwo i tyle. Pod każdym względem. Przynajmniej od strony uczestników, bo organizator, Kamil MISZCZU Jasak, jakieś tam niedociągnięcia dostrzegał. My nie.
Nikt nie wyjechał z pustymi rękami, nawet ja :)
Fot. Zuzanna Porębska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz